Witam, czy ktoś z was się może orientuje jaki jest koszt rozdzieleni elektrycznej w nowo wybudowanym domu ?

Pytanie dość tendencyjne. Najprostsze? Skrzynka za stówkę, jedna różnicówka 3F za kolejną stówkę i z pięć "esów" - pół stówki. Okablowanie ścinkami przewodów po instalacji, więc koszt zerowy. Razem: 250 zł. Przy odrobinie samozaparcia te 50 zł jeszcze też dałoby się urwać. Temat złożenia rozdzielnicy jest tematem bardzo szerokim a tak naprawdę każde pieniądze można w nią wpakować ale czy jest sens. Ponadto warto się orientować w cenach (mniej więcej) bo wtedy i inwestor po części wie czego chce a i instalator nie musi robić dziesiątków wycen bo inwestor myślał, że to kosztuje przysłowiowe "grosze". Dzisiaj nie ma nic za darmo. Z tego względu lepiej pisać realne koszty a nie ... ja dostałem kosmicznie niską cenę na coś tam bo to było ... niewiadomego pochodzenia.CO do firm oferujących osprzęt to będzie zawsze tyle opinii co osób wypowiadających. Dobre  rozdzielnice budowlane wiadomo nie są za darmo. Tak naprawdę to większej różnicy w "podstawowym" osprzęcie nie będzie ale za to jeżeli ktoś potrzebuje złożyć coś na specjalne zamówienie to wtedy albo szuka na rynku najtańszych elementów kilku firm albo kupuje z jednej ale droższej. Za rozwiązania, wybór w ofercie, designe itp. to się płaci dodatkowe pieniążki. To tylko tak na marginesie.

www.elbig.com.pl/pages/rozdzielnice-budowlane-rb.php

Czyli tak jak ze wszystkim, jak chcesz mieć coś dobrego to musisz zainwestować niestety . Ale sądzę, że warto inwestować pieniądze w instalację elektryczną, w końcu to od niej w dużej mierze zależy basze bezpieczeństwo w tym nowym obiekcie a finalnie nawet być może i nasze życie. Nie będę oszczędzał na instalacji elektrycznej bo przecież chodzi o ważny element budowy, znajomy elektryk polecał możliwie najtańszą opcję. Ale ja nie jestem jakoś szczególnie przekonany do zakupu najtańszych materiałów, mam złe doświadczenia.