Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zdrowie psychiczne.
#1
Witam.Moje zdrowie jest co najmniej zachwiane, nie jestem pewien co do zdrowia fizycznego, ale psychicznie sobie na pewno nie radzę. Nie mam perspektyw na przyszłość. Co gorsza jakiś czas temu zaczęły się moje kłopoty zdrowotne i od tamtej pory jestem wrakiem człowieka. W młodym wieku czuję się jak 60-latek. Od dziecka byłem człowiekim , który się wszystkim przejmował. W sytuacjach stresowych miałem: problemy z wentylacją (duszności), słabość, uczucie, że zaraz zemdleję i strach, wręcz paniczny. Oczywiście odwiedziłem lekarza i została zdiagnozowana astma, lecenie nie przynosi żadnych efektów. Jestem przemęczony.Mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie. Nie wiem, jak sobie z tym radzić.
Odpowiedz
#2
Mam wrażenie, że gdzieś w środku jest w tobie sporo lęku, który próbuje się ujawnić na różne sposoby. Zastanawiam się też, czy przypadkiem nie było w twoim życiu jakiegoś trudnego wydarzenia, które te pokłady lęku wywołało - czasem trzeba się do takich historii odnieść, oswoić je i uwolnić, by nie siedziały w środku i nie domagały się uwagi.  Najlepiej by było, gdyby udało się skonsultować i popracować z psychologiem, choć wiem, że w mniejszych miejscowościach bywa to trudne. Ale duże miasta mają świetne ośrodki konsultacyjna takiej jak, gabinet-psycholog.pl/psycholog/. Z rzeczy, które można spróbować samemu, to przede wszystkim nauczyć się rozluźniać ciało i wzmocnić poczucie wewnętrznego spokoju  Warto też kierować swoją uwagę na to, co jest dobre i wzmacniające, zamiast tylko krążyć wokół trudnych spraw.
Odpowiedz
#3
Dziękuję za odpowiedź. Niby wiem, że powinienem pójść na wizytę do psychologa, ale ja szalenie obawiam się jak moje otoczenie odbierze fakt , że leczę się u specjalisty psychologa lub psychiatry. Natychmiast przykleją mi łatkę szaleńca, który lata po lekarzach żeby najprawdopodobniej wyciągnąć od państwa rentę lub jakiś inny zasiłek. Ja nie chcę żeby ktokolwiek kojarzył moją osobę z wizytami u takich specjalistów. Raz przyklejonej łatki nie zedrze się do końca życia niestety. Takie mamy realia w naszym kraju.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości